Standardy opieki w niepowodzeniach położniczych
Niepowodzenia położnicze to temat delikatny, który wreszcie doczekał się uregulowania prawnego. Dotąd różnie bywało z opieką nad pacjentką, która straciła dziecko, lub spodziewa się dziecka chorego.
Najczęstszym błędem było umieszczanie takich kobiet na sali ze zdrowymi ciężarnymi, na salach, gdzie były matki z noworodkami lub zaraz obok porodówki, gdzie takiej kobiecie serwowano wsłuchiwanie się w odgłosy porodu.
Niewiele lepiej było z opieką psychologiczną (psychologa mamy, ale przychodzi w czwartki na 3 godziny, do tego czasu już Panią wypiszemy).
Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 9 listopada 2015 r. w sprawie standardów postępowania medycznego przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych w dziedzinie położnictwa i ginekologii z zakresu okołoporodowej opieki położniczo-ginekologicznej, sprawowanej nad kobietą w okresie ciąży, porodu i połogu, w przypadkach występowania określonych powikłań oraz opieki nad kobietą w sytuacji niepowodzeń położniczych już obowiązuje i każdej pacjentce zależy zagwarantować standard opieki w nim zawarty.
Rozporządzenie opisuje sposób opieki nad ciężarną ze zdiagnozowanym nadciśnieniem, w ciąży bliźniaczej, w przypadku zagrażającego porodu przedwczesnego i porodu przedwczesnego, w przypadku zwiększonego ryzyka niedotlenienia wewnątrzmacicznego płodu, w przypadku krwotoku położniczego oraz w sytuacji niepowodzeń położniczych.
Przyznam szczerze, że jestem bardzo zadowolona z powstania tych standardów, z kilku powodów.
1. Pierwszy i najważniejszy to ten, że kobiety w ciąży powikłanej mogą czuć się bezpieczniej. Dotychczas obowiązywały wyłącznie standardy dotyczące ciąży fizjologicznej – wystarczyło mieć nadciśnienie i standard postępowania juz nie obowiązywał. Teraz kobieta może sobie dokładnie sprawdzić jak będzie prowadzona jej ciąża.
2. Drugi to ten, że każdy lekarz ma teraz konkretne wytyczne jakich świadczeń zdrowotnych ma udzielać w konkretnych przypadkach.
3. Standardy będą miały także bezpośrednie przełożenie na sprawy sądowe związane z błędami okołoporodowymi. Podam przykład. Prowadziłam sprawę przeciwko szpitalowi – dziecko urodziło się w ciężkiej zamartwicy. Matka w ciąży miała nadciśnienie tętnicze monitorowane przez lekarza prowadzącego. Szpital bronił się tym, że dziecko urodziło się chore z powodu nadciśnienia matki, która była źle leczona. Na ten temat wypowiadało się 2 biegłych. Byłoby dużo łatwiej, gdyby wówczas standardy obowiązywały.
Rozporządzenie to jedno, a warunki szpitala i to jak się traktuje ciężarne, to druga kwestia.