Polki chcą rodzić bez bólu – mimo przepisów są z tym problemy
Jakiś czas temu dziennikarka rozmawiała ze mną na temat znieczuleń do porodu. Od pierwszego lipca br. nie powinno być z tym problemów, jednakże rzeczywistość nie przedstawia się w różowych barwach.
Dla wielu szpitali 400 zł za znieczulenie zewnątrzoponowe nie jest impulsem do zatrudnienia anestezjologa, który czuwałby nad rodzącymi. W ogromnej większości szpitali anestezjolog do rodzącej przyjdzie, tylko i wyłącznie wtedy, gdy nie jest na bloku operacyjnym lub innym oddziale. I mimo, że szpital chwali się, że oferuje znieczulenie, w praktyce wiele rodzących za anestezjologiem się zwyczajnie nie doczeka.
Są jednak szpitale, które przyjmują bardzo dużo porodów. W nich anestezjolog tylko dla rodzących jest standardem od dawna.
Warto więc wybierając szpital do porodu sprawdzać jak to z dostępnością tego świadczenia naprawdę jest.
Pojawiały się wypowiedzi, że o podaniu znieczulenia decyduje lekarz i nie jest to czynność na zamówienie rodzącej (minister Cieślukowski), co sprawiło, że w mediach zawrzało. Tym bardziej, że minister proponował rodzącym rozmowę z psychologiem.
Problem w tym, że nie wszystkie szpitale zapewniają pomoc psychologiczną swoim pacjentom, a jeżeli już tak jest to często tylko w wybrane dni tygodnia, w ciągu dnia. Gdy poród odbywa się nocą lub w weekend psycholog jest jeszcze bardziej trudno dostępny niż anestezjolog.
Na swojej stronie Ministerstwo Zdrowia wydało komunikat, z którego wprost wynika, że ze znieczulenia podczas porodu może korzystać każda kobieta, o ile nie ma ku temu przeciwwskazań.
Zatem tylko przeciwwskazania do podania znieczulenia zewnątrzoponowego mogą być podstawą odmowy udzielenia tego świadczenia.
Co jednak zrobić w przypadku, gdy słyszymy, że w danym szpitalu znieczulenia się nie stosuje, że u pacjentki nie ma wskazania do podania znieczulenia albo że nie ma anestezjologa/ jest zajęty itp?
Pamiętaj:
Zgodnie z art. 6 ust.1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta:
Pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej
Zaś na podstawie art. 4 ust. 1 tej ustawy:
W razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 Kodeksu cywilnego.
Jeżeli lekarz odmawia podania znieczulenia twierdząc, że nie ma ku temu wskazań, masz prawo żądać aby zasięgnął opinii innego lekarza. Odmowę zasięgnięcia opinii lekarz winien odnotować w dokumentacji pacjentki z podaniem przyczyny. Domagaj się także aby odmowę podania znieczulenia wpisano do twojej dokumentacji.
Jeżeli słyszysz, że anestezjolog jest zajęty (bo jest jeden na pół szpitala) takie postępowanie można uznać za błąd organizacyjny szpitala.
Gdyby w Twojej dokumentacji medycznej nie było śladu o odmowie podania znieczulenia zawsze możesz pisemnie zażądać uzupełnienia dokumentacji medycznej w tym zakresie.
Jeżeli Twój poród po 1 lipca 2015 r. był ciężki, bolesny i był dla Ciebie traumą, mimo Twoich próśb nie podano Ci znieczulenia masz prawo skierować roszczenie wobec szpitala o zadośćuczynienie.
Każdy szpital ma obowiązkową polisę OC i warto skorzystać z tej drogi. Bo im więcej pacjentek będzie walczyło o poród bez bólu, tym szybciej będzie to standard nie tylko na papierze.
Cieszę się, że trafiłam na ten artykuł. Jestem w ciąży i wyszukuję różnych informacji na ten temat. Będę teraz świadoma swoich praw.
Dobrze jest znać swoje prawa i w pełni z nich korzystać. Poród to jeden z najpiękniejszych ale i z najcięższych momentów w życiu kobiety, warto by wspominać go jednak dobrze, a nie jako traumę.
Poród powinien odbywać się dokładnie w takich warunkach, w jakich tego pragnie kobieta, na tym polu regulacje powinny raczej obejmować takie sprawy jak bezpieczeństwo porodu nie zaś formę.
Jak to się mówi, a to polska właśnie….
Nie sądziłam, że każdy ma takie prawo. Ja wolałabym zapłacić i rodzić ze znieczuleniem, niż bez niego. Wiem jednak, że szpital w moim mieście nie daje znieczuleń. Sama nie rodziłam i prawdopodobnie nie będę, bo sam fakt porodu jest dla mnie na tyle przerażający, że z własnej woli nigdy nie zdecyduję się na ciążę. Tym bardziej po opowieściach koleżanek o tym, jak 'miło’ zostały potraktowane na porodówce.
Polki chcą ale Państwo nie chce i już wycofuje się z tego projektu, że każdej rodzącej przysługuje prawo do znieczulenia zewnątrzoponowego. To jest naprawdę chore!
Bo wielkim bólu jest ogromna radość.
Pani Katarzyno, ma Pani całkowitą rację. Moja koleżanka całkiem niedawno, miesiąc temu również miała problem z otrzymaniem znieczulenia… Miejmy nadzieję, że coś w końcu zmieni się na lepsze w tym temacie. Pozdrawiam serdecznie!
Bardzo pożyteczny wpis.
A ja jeszcze nie spotkałem się z informacją, aby kobiecie odmówiono znieczulenia, a kobiet rądzących znam dziesiątki.
Tak łatwo o tym mówic teraz na spokojnie. Gdy przychodzi ten moment czas biegnie całkiem inaczej i trzeźwe myślenie nei jest juz takie łatwe. Każda może to powiedzeć, która to juz przeżyła. Jedyne o czym sie mysli to zeby to sie juz skonczylo i zeby dziecko bylo zdrowe. ALe trzeba przyznać ze wpis bardzo pomocny.
Cały polski system. Jak chcę rodzić bez bólu to w czym problem???Kasa jak zwykle.
Rodzilam w Niemczech niestety … w Polsce balam sie nawet przekroczyc próg szpitala.
Hania kredyty hipoteczne
Polskie szpitale sa juz coraz czesciej w wysokim standardzie, personel mily i przede wszystkim dobrze wykrztalcony…
Ola Doradca Kredytowy Warszawa
Są szpitale gdzie bez znajomości z ordynatorem o znieczuleniu nie pogadasz. Niestety.
Niestety polityka państwa czasami potrafi utrudnić wszystko.
Powoli to idzie do przodu. W niektórych szpitalach obserwuje się już praktyki, dzięki którym kobieta może nawet rodzić w wodzie, czy czekać aż łożysko samo odpadnie (chociaż ta druga opcja jest trochę ekstremalna, jak na dzisiejsze czasy).
Te błędy organizacyjne szpitala są niestety całkiem częste. Ostatnio moja znajoma miała taki problem – anestezjolog podobno był zajęty. No i musiała rodzić bez znieczulenia, niestety.
Myślałem, że znieczulenie to jest już standard. Jednak nie.