Mama, nie przeżywaj – prawo dziecka do opieki rodzica w szpitalu
Nadrabiając czytelnicze zaległości niedawno wpadł mi w ręce listopadowy numer chyba najstarszego polskiego kolorowego miesięcznika dla kobiet.
Przedstawiono w nim historię Czytelniczki, która wraz z ciężko chorą czteromiesięczną córeczką trafiła do szpitala aby się nią opiekować (matka karmiła piersią). W swoim liście do redakcji opisała swoją historię walki o to, aby być w szpitalu ze swoim dzieckiem również w nocy, o prawo do informacji (usłyszała, że ma sobie kupić atlas anatomiczny). Pisała o tym, że rodzice potulnie zostawiali swoje małe dzieci bez opieki bo bali się rozzłoszczenia personelu szpitala, a prawa pacjentów są łamane od lat.
O tym co przeżyła napisała do Rzecznika Praw Pacjentów, który stwierdził naruszenie przez szpital prawa do „dodatkowej opieki pielęgnacyjnej” i wniósł o usunięcie naruszeń, czyli zmianę regulaminu obowiązującego na oddziale tego szpitala.
Art. 34. 1. Pacjent ma prawo do dodatkowej opieki pielęgnacyjnej.2. Przez dodatkową opiekę pielęgnacyjną, o której mowa w ust. 1, rozumie się opiekę, która nie polega na udzielaniu świadczeń zdrowotnych, w tym także opiekę sprawowaną nad pacjentką w warunkach ciąży, porodu i połogu.Ustawa o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw PacjentaArt 9. ust.3 Konwencji o prawach dzieckaPaństwa-Strony będą szanowały prawo dziecka odseparowanego od jednego lub obojga rodziców do utrzymywania regularnych stosunków osobistych i bezpośrednich kontaktów z obojgiem rodziców, z wyjątkiem przypadków, gdy jest to sprzeczne z najlepiej pojętym interesem dziecka.
Wszystko się zgadza, ale trzeba tez pamiętać, że wiele szpitali po prostu nie jest przystosowanych do tego aby rodzice mogli zostawać w nich na noc. Nie można winić personelu za to, że w 8 osobowej sali gdzie leżą dzieci będzie spało jeszcze 16 rodziców.
W nowych szpitalach bardzo często są nawet specjalne łazienki dla rodziców gdzie mogą wziąć prysznic itp.
Do tej pory nigdy nie spotkałam się z problemami ze strony personelu, ale dobrze wiedzieć jakie ma się prawa. A takie towarzystwo dla dziecka to olbrzymia podpora 🙂
Bardzo interesujący artykuł. Warto znać swoje prawa nawet jeżeli dotyczą one służby zdrowia. Pozdrawiam.
Niestety spotkałam się z problemami ze strony personelu. Chciałam zostać na noc z dzieckiem i powiedziano mi, że gdyby wszyscy zostawali, to nie byłoby miejsca. Co prawda zostałam na noc, ale nie była to miła sytuacja.
Niezwykle ciekawy wpis. Bardzo często zdarza się, że rodzic chce zostać z dzieckiem w szpitalu, a panie mówią, że nie wolno.
Skoro prawo jest po stronie rodziców, trzeba z tego korzystać. Ja nie zostawiłbym ciężko chorego dziecka samego w szpitalu.