Chory ma prawo do leczenia za granicą za pieniądze NFZ
W ubiegłym tygodniu NSA wydał bardzo korzystny dla pacjentów wyrok, w którym dokładnie wskazał, na jakich zasadach NFZ może interpretować art. 26 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (chodzi o przypadki leczenia zagranicznego gdy jest ono niedostępne w kraju, bądź oczekiwanie na świadczenie w kraju zagrażałoby życiu i zdrowiu pacjenta.
O komentarz do tego wyroku poprosiła mnie dziennikarka Dziennika Gazety Prawnej.
Czy to oznacza, że jeżeli ktoś widzi dla siebie ratunek w Stanach to może tam jechać na leczenie, czy dotyczy to tylko osób przebywających akurat w Stanach np. tymczasowo?
P.S.
Skan po kliknięciu wyświetla się do góry nogami.
Oczywiście, że może. Za własne pieniądze można się leczyć tam, gdzie się nam podoba.
Dziękuję za uwagę – poprawione 🙂
Czekanie na zabieg bardzo często zagraża pogorszeniem się zdrowia pacjenta. A w Polsce czeka się nieraz miesiącami.. Ciekawe, czy można wtedy wystąpić o taki zabieg za granicami naszego kraju.
cóż, jeśli się ma pieniądze, to z leczeniem nie problemu, w kraju czy za granicą. osoby bez środków nie mogą liczyć na wiele.
Zawsze wykupowałam ubezpieczenie gdy wyjeżdzałam za granice nawet na 2 tygodnie. Obawiałam się, że zachoruje i tym samym zbankrutuje, bo będę musiała zapłacić z własnych pieniędzy. Nie miałam pojęcia, że gdy w Polsce coś jest niedostępne, to mogę jechać za granicę.