Karta Dużej Rodziny nie dla aptek

kdr_awers_1200_dpi

Dzisiaj wpis, który zamieszczam na dwóch blogach, bowiem łączy ze sobą tematykę prawa medycznego (farmaceutycznego właściwie) ze sprawami o których piszę na Temida Jest Kobietą.

Karta Dużej Rodziny to flagowy projekt ministra Kosiniaka-Kamysza, który jak dotąd spektakularnego sukcesu jednak nie odniósł.

Na razie lista partnerów nie jest imponująca i nie spełnia oczekiwań rodzin, które mogą starać się o wydanie tej karty.

Sama pewnie wolałabym zniżkę w dobrym dyskoncie, niż kilka procent zniżki w delikatesach dla ludzi o zasobniejszych portfelach.

W piątek 22.08 zadzwoniła do mnie dziennikarka Radia Szczecin Monika Bielik właśnie w sprawie Karty Dużej Rodziny. Okazało się bowiem, że…

ofertę dla Karty Dużej Rodziny chciałyby przygotować … apteki.

Ale nie mogą, bo od 2012 r. restrykcyjne przepisy zabraniające aptekom reklam, nie pozwalają im też tworzyć (lub przystępować) do wszelkiego rodzaju programów lojalnościowych.

Na takim też stanowisku stoi Główny Inspektor Farmaceutyczny, który nakłada na apteki nie przestrzegające zakazu surowe kary.

Poproszono mnie o wyjaśnienie problemu na antenie.

Aptekom dotąd nie wolno było przystępować do samorządowych kart przyznających zniżki rodzinom wielodzietnym, trudno zatem aby Minister Pracy i Polityki Społecznej nakłonił Głównego Inspektora Farmaceutycznego do nagłej zmiany interpretacji przepisów na korzyść karty ogólnopolskiej…

Potrzebna jest zmiana przepisów rangi ustawowej.

14 thoughts on “Karta Dużej Rodziny nie dla aptek”

  1. Dobrze, że istnieją takie blogi jak ten. Prawo medyczne tak często bywa bardzo skomplikowane, że trudno sobie poradzić samemu i wszystko zrozumieć. Tym bardziej, że opieka zdrowotna w naszym kraju coraz gorzej wygląda, więc trzeba kombinować, aby sobie radzić…

  2. Marta pisze:

    Zastanawiam się kto opłaca te wszystkie zniżki? My jako obywatele czy firmy dopłacają i traktują tę kartę jako „bonus lojalnościowy”? Nie mogłam znaleźć tej informacji, jak Pani sądzi?

    1. Katarzyna Przyborowska pisze:

      Nikt nie opłaca. To firma oferująca zniżki „mniej zarabia” – ale przyciąga do siebie klientów i ma promocję. Państwo nic do Karty nie dopłaca.

      1. Beniek pisze:

        Państwo dopłaca – ile bezpośrednio, można sprawdzić w uzasadnieniu do rozporządzenia ws. Karty (np. budżet państwa opłaca koszty produkcji i wydawania Kart).
        Pośrednio też dopłaca (państwo, państwowe i samorządowe instytucje). Wszystkie zniżki to zazwyczaj zwiększenie deficytu instytucji i firm (muzea, kolej itd.), który jest pokrywany z podatków. Life is brutal. Ale akurat na taki cel mogę podatki płacić (kilka zł na każdego podatnika wypadnie).

    2. Grzegorz pisze:

      Zamysł jest taki – przynajmniej według mnie – ,że ludzie świadomi posiadania zniżki kupią więcej. Zarabia na tym firma, a także rodzina. Wszyscy są zadowoleni, tylko skala przedsięwzięcia jest nadal zbyt mała. Musimy wykazać się cierpliwością.

  3. Automator pisze:

    Dobrze by było jakby takie rodziny miały gdzieniegdzie takie % ulgi ale z drugiej strony rodzina w stylu 2+2 i nie maja zarobków nie zaliczają się do wielodzietnych nie maja pracy i co w takiej chwili oni sa w o wiele gorszej sytuacji niż wielodzietni bo ci dostają jakieś „bonusy”.

  4. Karol pisze:

    Bardzo interesujący wpis, porusza ważne zagadnienie i tylko szkoda, że jak zwykle w naszym pięknym kraju coś co miało funkcjonować i przynosić korzyści staje się w rzeczywistości bezużyteczne.

  5. Dokładnie. Gdy jest zniżka to my kupujemy więcej za tą samą cenę, więc na tym zyskujemy, a sklep ma większy ruch i większe zbycie towaru więc też zyskują 🙂

  6. Johan pisze:

    Wielka szkoda.. pozdrawiam serdecznie

  7. Reishi pisze:

    Tymbardziej powinna być dla aptek…

  8. Kolejny ciekawy i doszkalający wpis w zakresie naszej medycyny. Jak widać są ludzie, którzy chcą pomagac innym a przepisy im tego zabraniają. czy kiedykolwiek to się zmieni?

  9. Kamil pisze:

    Karta nie da aptek?
    Przecież to jest jedno z ważniejszych miejsc, gdzie powinno się honorować te karty!
    Co ma zrobić matka pięciorga dzieci, gdy wszystkie zachorują i potrzebne będą kosztowne leki? Wtedy zniżka do teatru czy jakiegokolwiek spożywczego sklepu ne będzie przydatna… To trzeba zmienić!

    http://motoneo.pl

  10. Marcin pisze:

    niestety w aptekach zostawiamy najwięcej apteki, ludzie szukają tańszych miejsc, w których są takie kolejki że często godzinę trzeba stać żeby cokolwiek kupić

  11. Darek pisze:

    Pomysł może i dobry, ale jak zwykle z wykonaniem gorzej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.