Prokuratorzy za często umarzają sprawy związane z błędami medycznymi cz. I
W 2013 r. w Departamencie Postępowania Przygotowawczego kontynuowano ocenę praktyki prokuratorskiej w sprawach o przestępstwa narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza będącego gwarantem bezpieczeństwa osoby zagrożonej w wyniku tzw. błędu medycznego.
Ocena ta polegała na zbadaniu w Departamencie Postępowania Przygotowawczego losowo wybranych spraw tej kategorii ze skutkiem w postaci śmierci pokrzywdzonego albo spowodowania u niego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu zakończonych w 2010 roku prawomocnym postanowieniem o umorzeniu postępowania w fazie in rem. Celem badania było ustalenie prawidłowości przyjętej kwalifikacji prawnej czynu, sprawności prowadzenia postępowania przygotowawczego, kompletności zebranego materiału dowodowego, czy uzyskano zezwolenie na przesłuchanie osoby obowiązanej do zachowania tajemnicy związanej z wykonywaniem zawodu (tajemnicy lekarskiej), poziomu postanowienia o powołaniu biegłych, oceny opinii sądowo-lekarskiej przez prowadzącego postępowanie, czy należycie wyjaśniono wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, czy wydane postanowienie o umorzeniu postępowania było zasadne.
Analiza badanych akt w sprawach o przestępstwa narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza będącego gwarantem bezpieczeństwa osoby zagrożonej wskazała, że w 60% spraw postanowienie o umorzeniu postępowania było niezasadne, wydane bez należytego wyjaśnienia istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności i bez przeprowadzenia wszystkich niezbędnych dowodów mających na celu wszechstronne wyjaśnienie okoliczności czynu, który był przedmiotem postępowania. Ujawnione nieprawidłowości polegały w szczególności na brakach w zakresie materiału dowodowego, utrudniających lub wręcz uniemożliwiających prawidłową prawno-karną ocenę czynu, przyjmowanie błędnych albo niepełnych kwalifikacji prawnych oraz wadliwej konstrukcji opisów czynu będącego przedmiotem postępowania, które nie zawierały prawidłowego określenia znamion przestępstwa.
ze Sprawozdania Prokuratora Generalnego z rocznej działalności prokuratury w 2013 roku (s. 166-168)
Ze sprawozdania Prokuratora Generalnego jawi nam się obraz prokuratorów, którzy nie umieją/nie chcą/ nie lubią prowadzić spraw związanych z błędami medycznymi. Podobny odsetek umorzonych niezasadnie spraw tego typu Prokurator przedstawiał w sprawozdaniu za rok 2012.
Mówi się, że „prawnik do wszystkiego, jest prawnikiem do niczego”, stąd wielu prawników specjalizuje się w określonej dziedzinie prawa (ja np. w prawie medycznym, dochodzeniu roszczeń związanych z błędami medycznymi i w prawach pacjenta).
Czy specjalizacje prokuratorów w określonych kategoriach przestępstw byłyby dobrym rozwiązaniem?
Nie wiem. Ale zastanawiam się jak prokurator ma umiejętnie prowadzić postępowania o przestępstwa gospodarcze, przestępstwa w cyberprzestrzeni oraz te związane z narażeniem na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu w wyniku działań/zaniechania personelu medycznego. Przecież nie można znać się na wszystkim.
O tym jakie błędy najczęściej popełniają prokuratorzy i co mogą zrobić pokrzywdzeni, gdy prokurator sprawę umorzy napiszę niebawem.
Nigdy o tym nie myślałam w ten sposób, ale jest w tym jakiś sens. Prawo jest coraz bardziej rozbudowane i wymaga coraz węższej specjalizacji, więc trudno uwierzyć w to, że prokurator dokładnie zgłębia wszystkie jego dziedziny.
nie wiem co o tym myśleć, z jednej strony lekarze po przysiędze nie powinni dopuszczać się takich zaniedbań, ale to tylko ludzie i może się zdarzyć. Dlaczego prawnicy ich kryją
Nigdy nie wiadomo co nas jeszcze w życiu spotka ,ale dobrze że jest ten blog na którym można się dowiedzieć co można się spodziewać w trudnych dla nas sytuacjach błędów lekarskich po naszych prawnikach i nie tylko.
Niestety w naszym kraju chyba jeszcze za mało jest tego typu spraw nagłaśnianych a przez prokuraturę umarzanych.Niewątpliwie są to sprawy ciężkie do udowodnienia,lecz przepisy powinny być bardziej dokładne udoskonalane,aby jednak ten poszkodowany pacjent nie był spychany na boczny tor.
Lekarze robią błędy i czują się bezprawni gdyż nasze prawo jest też wadliwe. Oprócz tego wszystkie instancje Okręgowe,Naczelne Rady też są przestępcami gdyż skargi zamiatają pod dywan i bronią swoich kolesiów.To jest banda,klika,mafia,która niszczy społeczeństwo.
Przecież powinno się wtedy kierowac sprawę do sadu zażalając decyzję prokuratora.Dodam że powinno sie mieć podczas badań i zabiegów osobę bliska nawet w szpitalu.
oczywiście że za często sam jestem tego przykładem postepowanie przygotowawcze trwało 1.5 roku i nic z tego nie wynikło zostało umorzone bez moim zdaniem podania przyczyn
Wszędzie są jakieś luki w przepisach, ale są jakieś granice. Jeśli chodzi o błędy medyczne to moim zdaniem nie można o takich sprawach zapominać..
Nie wszystko da się przewidzieć. Lekarz też jest człowiekiem i ma prawo się pomylić. Co innego jakie są skutki jego pomyłki w stosunku do sprzedawcy źle wydającego resztę. Zmiany jak już powinny być w czasie pracy, tak żeby każdy lekarz przytomnie myślał a i ryzyko pomyłki było mniejsze.
Za dużo jest tego wszystkiego, regulacji, nakazów, zakazów i prawnych paradoksów. Prokurator też człowiek.