Chcą po 250 tys. zł za śmierć syna – ruszył proces
Przed rzeszowskim Sądem Okręgowym ruszył proces, w którym rodzice i rodzeństwo Zaworowie żądają od HDI Asekuracja TU S.A. miliona złotych „odszkodowania” ( jak piszą media), dla każdego z powodów – po 250 tys. złotych za śmierć syna i brata, 19-letniego Andrzeja.
Rozprawa została – na żądanie powodów utajniona.
Dlaczego akurat taka kwota?
Powodowie żądają zadośćuczynienia za ból i cierpienie po stracie najbliższego członka rodziny. Ponieważ wszyscy w obliczu krzywdy jesteśmy równi wobec prawa, to w przeżywając taką samą tragedię jak rodziny „smoleńskie”, zdaniem powodów zadośćuczynienie powinno zostać im wypłacone w takiej samej wysokości. Dotychczas wypłacono im łącznie kwotę 50.000 zł czyli 1/5 tego co w ugodzie ze Skarbem Państwa otrzymują najbliżsi zmarłych w katastrofie smoleńskiej.
Co ważne – zadośćuczynienie w ugodzie ze Skarbem Państwa otrzymują tylko małżonkowie, dzieci i rodzice ofiar. Ugody nie są podpisywane z rodzeństwem ofiar.
Jak wycenić ból i cierpienie po stracie syna, śmiertelnie potrąconego przez pijanego kierowcę ? Z tym pytaniem będzie się zmagał teraz Sąd. Od tego wyroku wiele zależy.
O tej sprawie pisałam już na blogu. Chętnych odsyłam do artykułu Zadośćuczynienie za śmierć najbliższych – tak wysokie jak dla rodzin smoleńskich?
Więcej o procesie pisze też Gazeta.
cóz temat nie jest łatwy. niestety wszystko co nie jest standardowe napotyka problemy w naszych sądach…ale są możliwości. Zapraszam do mnie na mojego bloga
Witam,
Dziękuję za komentarz.
O jakich „możliwościach” Pan pisze?
Temat jest szalenie ciekawy, zobaczymy co Sąd orzeknie. Z mojej strony mogę dodać tylko tyle, że kwota 250 tys. zł, jak na kwotę rekompensującą wyłącznie „ból i cierpienie” po stracie osoby bliskiej jest kwotą za wysoką. Nie znam sprawy, ale obawiam się, że została ona podana głównie z powodu kwot przyznawanych dla „rodzin smoleńskich”. a chyba nie o to w rekompensowaniu krzywdy chodzi. Niestety ruch ze strony Prokuratorii Generalnej SP, która zaoferowała „rodzinom smoleńskim” ww. kwotę 250 tys. zł nie był posunięciem rozsądnym i mądrym. Generalnie PG SP sporo namieszała w sprawie.
Kwota została podana właśnie dlatego aby sprawdzić czy ból i cierpienie po stracie syna – w taki sposób jest wart tyle samo co ból i cierpienie członków rodzin smoleńskich.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam,
Rozumiem, wydaje mi się tylko, że Sąd nie będzie w tej czy innych podobnych sprawach działał niejako z automatu jak miało to miejsce w przypadku rodzin ofiar smoleńskich, przez co, czego nie da się ukryć, każdy z powodów będzie odmiennie traktowany, co z kolei może prowadzić do nierównego traktowania.
Jeszcze tylko wspomnę, że sądy czeka ciekawa przeprawa z zadośćuczynieniem za śmierć członka najbliższej rodziny z racji tego, iż SN w najnowszym orzecznictwie wykreował nowe dobro osobiste w postaci „więzi rodzinnej”, co umożliwia dochodzenie roszczeń gdy śmierć zaistniała przed wejściem w życie wspomnianego par. 4.
Przed wprowadzeniem nowego paragrafu do art. 446 kodeksu cywilnego roszczenia o zadośćuczynienie za śmierć członka rodziny dochodzono na podstawie art. 23 i 24 kodeksu cywilnego.
Trochę to przykre, że o cenie ludzkiego życia decydują sądy i jakieś zapisy w prawie…
Utajnienie postępowania na wniosek rodziny – czy uważacie Państwo, że to dobry pomysł? Przyczyny mogą być dwie – chęć ochrony informacji należących do sferyu życia prywatnego, dowody mające pomóc sądowi wypracować ocenę łębokości czy jakości więzi między powodem a osobą zmarłą, zaś druga z takich domniemanych przyczyn to chęć uchronienia się przed ocenami, iż kwota którą dostałem jest za wysoka, próbom przypisania powodom chęci zysku – zarabiania na krzywdzie.
Z konkretnych stanów faktycznych (przytyczanych przez media, więc nie wiemy na ile podane informajce możemy uznać za wiarygodne):
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019385,title,Turystka-z-Warszawy-zginela-pod-kolami-quada-Rozpoczal-sie-proces-kierowcy,wid,15549381,wiadomosc.html?ticaid=111757
Pierwszy komentarz od dołu. Wydaje mi się dość reprezentatywny dla istotnej części naszego społeczeństwa. Z drugiej strony nie sposób odmówić mu logiczności, skoro oskarżyciele posiłkowi dążą do zwrócenia uwagi jak najszerszego grona odbiorców to nie należy dziwić się zainteresowaniu tych ostatnich aspektem odszkodowawczym (ekonomicznym).