Zakażenia szpitalne – kwestie dowodowe
Przeczytałam dziś artykuł o mężczyźnie zakażonym w dzieciństwie żółtaczką, któremu sądy odmówiły wypłaty odszkodowania.
Wszystko przez opinie biegłych, z których nie wynikało jednoznacznie gdzie mogło dojść do zakażenia – pacjent bowiem był leczony w dwóch placówkach.
Pomimo, że w tego typu sprawach sądom wystarczy domniemanie zakażenia w placówce szpitalnej – jak orzekł Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 17.05.2007 (III CSK 429/06)
W sprawach dotyczących tzw. zakażeń szpitalnych możliwe i uzasadnione jest przyjęcie niedbalstwa placówki służby zdrowia w drodze domniemania faktycznego.
w tym przypadku sąd apelacyjny uznał, że powód nie przeprowadził odpowiednich dowodów, które uprawdopodobniłyby miejsce zakażenia.
Zatem, w przypadkach, gdy dochodzący roszczeń zakażony pacjent leczył się w kilku placówkach musi wykazywać większą inicjatywę dowodową i uprawdopodobnić, w której mogło do zakażenia dojść.
Tego typu sprawy są bardzo trudne i potrafią ciągnąć się latami.